Z uwagi na pogodę i aby nie brać ze sobą dużego bagażu, zastanawiam się nad kupnem ubrań na miejscu. Na jakie ceny mogę liczyć w Korei Północnej? Przykładowo ile kosztują spodnie w Korei Północnej?
Podczas mojej podróży do Korei Północnej byłem wyjątkowo zaintrygowany tym, jak wygląda tam codzienna rzeczywistość – szczególnie jeśli chodzi o zakupy. Korea Północna to kraj niemal całkowicie odizolowany, więc doświadczenie nawet tak prozaicznej czynności jak nabycie spodni potrafi okazać się fascynujące i zaskakujące.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to absolutna kontrola państwa nad handlem. Wszystkie sklepy, w których można kupić ubrania, należą do rządu. Zapomnijcie więc o kolorowych butikach, kuszących promocjach czy wyprzedażach końca sezonu – tutaj wszystko działa według zupełnie innych zasad. Ceny ustalane są centralnie i nikt nie negocjuje, nie szuka okazji i nie łapie "last minute" na promocji. Oferta skromna: do wyboru spodnie bawełniane, wełniane lub z innych materiałów. Najprostsze modele z bawełny to wydatek rzędu kilku, maksymalnie kilkunastu dolarów amerykańskich. Wełniane spodnie, postrzegane jako bardziej luksusowe, potrafią kosztować już nawet kilkadziesiąt dolarów.
Z naszej perspektywy ceny mogą wydawać się atrakcyjne, wręcz niskie. Ale trzeba pamiętać o jednym – przeciętne pensje Koreańczyków z Północy są niezwykle skromne. Dla wielu osób zakup nawet zwykłych spodni to poważny wydatek, na który często trzeba długo odkładać, a wybór ogranicza się zwykle do najtańszych modeli.
Ciekawostką – i jednocześnie znakiem czasów – jest istnienie nieoficjalnego rynku, tzw. czarnego rynku. Tu ceny są wyraźnie wyższe, bo i towary bywają bardziej pożądane albo po prostu niedostępne w sklepach państwowych. Oczywiście wiąże się to z ryzykiem: nielegalny obrót towarami w Korei Północnej może mieć swoje konsekwencje, ale wielu mieszkańców i tak korzysta z tej możliwości, bo pragną mieć rzeczy importowane czy po prostu lepszej jakości.
Zakupy w Korei Północnej to doświadczenie z innej rzeczywistości – pełne ograniczeń, sztywnych zasad i wyboru, który tylko z pozoru jest wolny. To fascynujące, jak wiele aspektów codziennego życia jest tam podporządkowanych ścisłej kontroli odgórnej, a codzienne czynności, takie jak zakup tak prostego elementu garderoby jak spodnie, nabierają zupełnie innego wymiaru niż ten, do którego przywykliśmy na Zachodzie.