Z uwagi na pogodę i aby nie brać ze sobą dużego bagażu, zastanawiam się nad kupnem ubrań na miejscu. Na jakie ceny mogę liczyć w Sudanie Południowym? Przykładowo ile kosztują spodnie w Sudanie Południowym?
Podróżując po Sudanie Południowym, nie spodziewałem się, że aż tak bardzo zaskoczą mnie... spodnie! W Dżubie, tętniącej życiem stolicy kraju, moda uliczna dosłownie mieni się wszystkimi kolorami i fasonami. Każdy, kto kocha buszowanie po bazarach i butikach, poczuje się tu jak ryba w wodzie – lokalni sprzedawcy i projektanci naprawdę potrafią zadziwić różnorodnością asortymentu.
Wybrałem się na dłuższy spacer – od gwarnego rynku centralnego, gdzie nad głowami powiewały barwne tkaniny, aż po nowoczesne sklepy. Na straganach dominują przewiewne, lekkie spodnie z bawełny – idealne na tropikalny klimat. Ich ceny są bardzo przystępne, zaczynają się już od 10 dolarów, a za te bardziej starannie wykończone zapłacimy do 40 dolarów. Jednak prawdziwą niespodzianką były jeansy – nie są tu towarem ekskluzywnym! Znaleźć można klasyczne modele za 20 dolarów, ale są i marki znane na całym świecie. Jeśli marzycie o czymś bardziej "zachodnim", musicie się jednak przygotować na wydatek nawet do 100 dolarów.
Co ciekawe, sporą popularnością cieszą się tutaj spodnie sportowe i dresy, szczególnie wśród młodych ludzi. Ten trend naprawdę widać na ulicach! Ich ceny to przedział 20-50 dolarów, a w nowoczesnych butikach bardzo często traficie na wyprzedaże albo promocje – miejscowe sklepy coraz chętniej oferują płatności na raty i wygodną dostawę do domu. To zupełna nowość dla wielu mieszkańców Dżuby, którzy stopniowo oswajają się z zakupami online.
Jeśli planujecie zakupy w Sudanie Południowym – nastawcie się na prawdziwą przygodę! Po pierwsze: targowanie to tu sport narodowy. Zwłaszcza na bazarach warto pamiętać, że pierwsza cena to tylko zaproszenie do negocjacji – im więcej uśmiechu i dobrej woli okażecie, tym większą macie szansę na atrakcyjną cenę. Często już po kilku słowach po angielsku albo arabsku cena potrafi spaść nawet o połowę. Powiem Wam jedno: wyjeżdżając stąd ze spodniami, wracacie nie tylko z niepowtarzalną pamiątką, ale i z fajną, zakupową historią do opowiedzenia!